poniedziałek, 31 stycznia 2011

Zimowe ziarenka

Powstały dziś piekne prace! A to wszystko dzięki ryzowi, kaszy mannie, kaszy, płatkom ryzowym i wyobraźni:)







Dla Babci i Dziadka

Nie tak dawno obchodziliśmy w naszej klasie Dzień Babci i Dziadka.
Zaczęliśmy od przygotowania zaproszeń:







Później nadszedł czas przygotowania prezentu: własnoręcznie robionej sałatki z tuńczyka i pysznych kanapeczek :))

Robiliśmy wszystko tak szybko, że niewiele zdjęć udało się zrobić Weronice ;)





I doczekaliśmy się wyjątkowych gości, dla których przygotowaliśmy zabawy i zadania :)











środa, 19 stycznia 2011

ZABAWKI NASZYCH RODZICÓW

Przedstawiamy ulubione zabawki naszych rodziców, bawili się nimi, kiedy byli w naszym wieku

Róża przyniosła lalkę mamy i komiksy swojego taty:

 Lalka mamy Róży, we własnoręcznie uszytym stroju i przystrzyżonej fryzurze. Służyła do zabaw z lalką Barbie, przeważnie w roli czarnego charakteru.
 Komiksy taty Róży to 26 numer magazynu komiksowego, wydany w roku 1979. W numerze ciekawa historia o ruskich marynarzach, kolejny odcinek komiksu Uwaga Hipopotam i fascynujące komiksy kryminalne. dziś to unikalne pismo osiąga zawrotne ceny na Allegro. 
Komiks z serii "Kapitan Żbik" wydany w roku 1978. Tata Róży, kiedy kupił ten komiks chodził tak jak Wy teraz do szkoły podstawowej. W tej opowieści bohaterski kapitan milicji (tak kiedyś nazywała się policja) pomaga uporać się pewnej szkole z grupa młodocianych chuliganów. 


Zabawka mamy Filipa to książka Ewy Szelburg - Zarembiny. Mama dostała ja pod choinkę, gdy miała około 10 lat. Sa tam super bajki, które nam czytała. Zabawka taty Filipa to album na znaczki pocztowe. Jest w nim bardzo dużo znaczków, ta książka jest gruba. Tata dostał ją, gdy miał 8 lat.



Bartek przyniósł zabawkę swojego taty, Artura. Tata dostał ją, gdy miał 10 lat. Lubił ten samochód, bo ma on otwierane drzwi.
Staś zaprezentował domek dla lalek należący do mamy Agnieszki. Znaleziony pod choinką, przetrwał wiele huraganów, trzęsień ziemi, przeprowadzek i zmian lokatorów.
Rakieta tenisowa należąca do taty Stasia, służyła najczęściej za gitarę elektryczną ;)
A oto Reksio(bardzo wierny i towarzyski), własność mamy Stasia.
A teraz Marianna, a dokładniej jej tata Kuba.
"Mój Miś jest już stary, ma ponad 40 lat. Nie wiem dokładnie ile, ale jest starszy ode mnie. To nie był na samym początku mój miś. To znaczy On był moim pierwszym misiem - ale ja nie byłem jego pierwszym dzieckiem. Wcześniej zdaje się już do kogoś należał. Nigdy mi to nie przeszkadzało, pewnie nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. I to chyba dobrze, bo może byłoby m trochę przykro, byłbym nieco zazdrosny o jego tajemniczą przeszłość beze mnie.
Mis jest nieduży, brązowy. Ma ruchome łapki i szklane oczy. Jedno z oczek jest protezą - nie było jego prawdziwym oczkiem od urodzenia. To pierwsze stracił przeciskając się kiedyś pod blaszanym autem. Ale wcale Go to nie bolało - jest bardzo wytrzymały na ból. Ma mały języczek z kawałka czerwonej szmatki przyszytej u dołu pyszczka, więc jest zawsze lekko uśmiechnięty. Futerko na brzuszku, grzbiecie i w kilku innych miejscach ma zupełnie wytarte. To pamiątka po wielu różnych przygodach, które przeżyliśmy wspólnie, ale On odczuł je boleśniej. Naderwane uszko było kilka razy starannie przyszywane przez moja mamę, babcie Marianny - wciąż jednak odstaje nienaturalnie na pamiątkę tego, że bywał niegrzeczny.
Mis zmienił w swoim życiu wiele domów, bywał w rożnych miejscach. Teraz jest już spokojny, mieszka sobie wysoko pod sufitem, na najwyższej półce w pokoju Marianki. Musi być stale podparty o ścianę. Gdy próbuje się Go posadzić na podłodze, zaraz się przewraca. Ma zbyt słaby kręgosłup oraz za dużą i zbyt ciężką głowę, by mógł utrzymać równowagę. To dlatego, że bardzo dużo myśli, a za mało się rusza. To doświadczony życiowo Miś, można nawet powiedzieć, że jest zmęczony życiem. Ostatnio głownie odpoczywa siedząc w bezruchu, patrząc sobie z pobłażaniem na śliczne lalki i inne misie i pieski i koniki Ponny. Gdyby one mogły tylko wiedzieć.... "

O oto Szymon z zabawka swojego taty.
I weronika z laleczką - baletnicą należącą do jej mamy.


To była bardzo ciekawa lekcja historii ;))
Dziękuję Rodzicom za wypożyczenie swoich skarbów.


czwartek, 13 stycznia 2011

Zabawy z historią - RZYMIANIE CZ.2

...a raczej RZYMSKIE WAKACJE RÓŻY :)
Wreszcie możemy wrócić do naszych podróży w czasie i do Rzymu. Tym razem lekcję prowadziła Róża. Przygotowała mnóstwo pomocy naukowych i prezentację multimedialną.





Po profesjonalnej prezentacji czas na... trudne zadanie!
Musieliśmy naszkicować Koloseum...